Mogłoby się wydawać, że Internet jest taki sam na całym świecie. Nic bardziej mylnego. W Chinach prawa do wolności słowa i informacji są mocno ograniczone. Chińska Republika Ludowa odpowiada za nałożenie cenzury na sień. Oznacza to, że dostęp do mediów społecznościowych, a nawet wyszukiwarek nie jest tak prosty, jak w innych częściach świata. Można powiedzieć, że w tym temacie panuje bezwzględny totalitaryzm. Nie skorzystamy tutaj z zablokowanego Google, czy też Facebooka. Na szczęście istnieją metody na to, aby odblokować “wolny” Internet w Chinach.
Spis treści
Jak działa chiński Internet?
Internet w Chinach został częściowo zablokowany przez władze. Istnieje potoczne pojęcie dla tego zjawiska, tzw. Wielki Chiński Firewall, który zatrzymuje cały ruch do zakazanych przez rząd stron internetowych. Kontroluje go państwowe Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego.
Wylicza się, że z Internetu w Chinach korzysta co drugi obywatel, czyli około 720 mln ludzi. Tak duża ilość użytkowników daje wiele możliwości. Rządzący nie mogą dopuścić do sytuacji, gdy chronione informacje ujrzą światło dzienne. Z ich punktu widzenia mogłoby to poważnie przeszkodzić w manipulacji społeczeństwa.
Wprowadzono więc monitoring i kontrolę sieci. Wszelkie strony zawierające tzw. słowa zakazane są po prostu blokowane. Każdy dostawca Internetu w Chinach ma obowiązek zatrudniania cenzorów, którzy nadzorują publikacje zamieszczane w sieci. Wszelkie treści dotyczące tematów politycznych są natychmiastowo usuwane. Niekiedy można zaobserwować usuwanie wyłącznie zakazanych słów, przez co w treści pojawia się luka. Jest to pewnego rodzaju ostrzeżenie dla użytkownika, który wie, że władza czuwa. Należy dodać, że lista zakazanych słów ciągle rośnie.
W chińskim Internecie nie skorzystamy swobodnie z wyszukiwarki Google. Strony zawierające zakazane słowa nie są wyświetlane. Mowa tutaj o takich hasłach, jak np. demokracja, komunizm, wolność słowa, komunistyczne zbrodnie, Tybet, rząd Tajwanu, ruch buddyzmu, a także wiele więcej. Usuwanie tego typu fraz ma na celu manipulację społeczeństwem. Rząd robi wszystko, aby chińska ludność nie poznała prawdy na temat aktualnego systemu politycznego, a także nie miała informacji na temat “lepszego życia” w państwach demokratycznych.
Zakazane aplikacje i strony internetowe w Chinach
W związku z blokadą Internetu w Chinach nie połączymy się z takimi serwisami czy usługami jak:
- Facebook, Instagram i Whatsapp
- Google, w tym Youtube, Gmail, Google Maps, Google Docs, Blogspot itp.
- ThePirateBay, Pornhub, Badoo
- Snapchat, Twitter, Dropbox, Yahoo
- BBC, CNN, The New York Times, The Wall Street Journal i inne niezgodne z retoryką chińskiego rządu media
Jak ominąć chińską cenzurę Internetu?
Jak wyżej wspomniano, istnieją sposoby na ominięcie cenzury w chińskim Internecie. Największą popularnością cieszą się sieci VPN, czyli wirtualne sieci prywatne. Warto jednak wiedzieć, że władze prowadzą kampanię przeciwko VPN, szczególnie w okresie, gdy zbliżają się wielkie wydarzenia polityczne.
Mniej bezpiecznym sposobem na przeglądanie sieci jest TOR lub połączenie VPN z TOR. Należy mieć świadomość, że informatycy rządowi starają się również tam nakładać blokady. Ciekawym jest, że wciąż aktywni są niezależni użytkownicy, którzy tworzą specjalne oprogramowanie umożliwiające swobodne przeglądanie sieci. Oczywiście są one nielegalne, a rząd cały czas stara się je blokować.
Użytkownicy, którzy chcą korzystać z sieci legalnie, najczęściej korzystają z chińskich odpowiedników popularnych serwisów. Youku oraz Tudou to chiński odpowiednik YouTube’a. Sina Weibo to kopia Twittera. Zamiast Facebooka znajdziemy tam m.in. RenRen, Qzone, Douban, ale przede wszystkim WeChat.
WeChat w Chinach to jednocześnie Facebook, Youtube, WhatsApp, PayPal i Google. To rządowy program na telefony i komputery, za którego pomocą skomunikujemy się z praktycznie każdym, zapłacimy za zakupy w sklepie, obejrzymy śmieszne filmiki czy wyszukamy informacji w sieci lub miejsca na mapie.
Praktycznie każdy Chińczyk posiada swojego WeChata, po prostu nieposiadanie go nastręcza mnóstwo trudności i ograniczeń. Jeśli zamierzamy przyjechać do Chin to zdecydowanie warto zaopatrzyć się w konto na WeChacie, jednak jest haczyk – żeby zostało ono aktywowane musi potwierdzić je inny użytkownik tego serwisu (a sam nie może tego zrobić więcej niż 2 razy w ciągu 6 miesięcy).
Wszystkie te serwisy działają bardzo podobnie do zagranicznych prowodyrów. Zrzeszają ogromną ilość chińskiej ludności. Jeśli chodzi o wyszukiwarki, to prym wiodą Baidu lub Qihoo. Google to słowo zakazane tak więc nie skorzystamy z tej platformy w Chinach.
Jaki VPN na wyjazd do Chin?
VPN to nadal najlepszy i najłatwiejszy sposób na usunięcie chińskich blokad na strony internetowe i połączenie się z potrzebnymi nam stronami. O ile Chiny cały czas starają się banować nowe serwery VPN to usługodawcy są jeszcze szybsi i wychodzą na przeciw użytkownikom z coraz większą ilością serwerów VPN.
Należy jednak pamiętać, że wybór darmowego VPN na wyjazd do Chin to nie jest rekomendowane rozwiązanie, gdyż darmowe VPN nie mają odpowiednich środków na konkurowanie z płatną konkurencją i serwerów VPN oferują o wiele mniej, przez co są łatwiejszym celem dla chińskiego rządu. Więc na jaki VPN się zdecydować?
Najlepsze VPN do Chin
- 5400+ serwerów w 59 krajach
- Gwarancja zwrotu pieniędzy: 30 dni
- Brak logów
- Dozwolone P2P (torrenty)
- Używanie na 6 urządzeniach jednocześnie
- Windows, Mac, Linux, Android, iOS
- Firma z Panamy
- Dobra cena przy dłuższym abonamencie
- 3200+ serwerów w 100 krajach
- Gwarancja zwrotu pieniędzy: 30 dni
- Brak logów
- Dozwolone P2P (torrenty)
- Brak limitu liczby urządzeń
- Windows, Mac, Linux, Android, iOS
- Firma z Brytyjskich Wysp Dziewiczych
- Bardzo niska cena i dużo serwerów
- 6500+ serwerów w 78 krajach
- Gwarancja zwrotu pieniędzy: 31 dni
- Brak logów
- Dozwolone P2P w wybranych krajach
- 10 urządzeń jednocześnie
- Windows, Mac, Linux, Android, iOS
- Firma z Brytyjskich Wysp Dziewiczych
- Niska cena
NordVPN jest najpopularniejszym wyborem i chiński rząd ciągle próbuje się z nim uporać, ale bezskutecznie. ExpressVPN to też bardzo dobry wybór.
Łącząc się z serwerem VPN warto wybrać pobliskie kraje, żeby prędkość Internetu była w miarę sprawna, łącząc się np. polską lokalizacją Internet może działać dość powolnie. Najpopularniejsze usługi VPN oferują jednak dziesiątki serwerów w wielu krajach, także na pewno znajdziemy szybki i stabilny serwer do regularnego korzystania podczas pobytu w Chinach.
Aplikacje mobilne na Android czy iOS
Warto przed wyjazdem do Chin pobrać już aplikacje VPN na telefon i komputer, gdyż np. Google Play czy iOS AppStore nie działają w Chinach (AppStore działa, ale ma usunięte aplikacje VPN, trzeba je pobrać ze strony producenta).
W związku z tym, że wszystkie usługi Google są zablokowane w Chinach, to Google Play Store zupełnie nie działa na chińskim terytorium. Dlatego zaleca się pobranie aplikacji z Google Play będąc w innym kraju. Na wszelki wypadek możemy pobrać również pliki .apk aplikacji VPN.
Masz doświadczenie z VPN w Chinach? Podziel się nimi w komentarzu poniżej.
Byłam w Chinach pod koniec 2019 roku, Express zwykle działał, znajome korzystaly też z Astrilla, ale myślę, że warto mieć na wszelki wypadek 2, a nawet 3 VPNy kupione, można kupić na miesiąc i wystarczy na całą podróż i nie ma ryzyka, że nie skontaktujemy się np. z rodziną w Polsce. No i oczywiscie po przylocie trzeba kupić lokalną kartę sim, bo o ile zagraniczne czasami działają, to nie ma gwarancji.